Standardy kształcenia na kierunkach informatycznych – zaproszenie do refleksji i wymiany poglądów.

Wprowadzenie

Środowisko PTI reprezentuje bardzo szeroki wachlarz specjalności zawodowych, a jednocześnie wyróżnia się wrażliwością na wiele aspektów związanych z szeroko rozumianym sektorem IT. Jednym z tych aspektów jest kształcenie informatyków i wobec tego może warto wymienić poglądy środowiska PTI na temat przygotowywanych przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego projektów standardów kształcenia? Standardy te będą obowiązujące od przyszłego roku akademickiego. Od czerwca 2006 roku opracowane i upublicznione są standardy kształcenia na następujących trzech kierunkach bezpośrednio związanych z kształceniem informatyków na studiach pierwszego i drugiego stopnia:

  • Informatyka i ekonometria (Iie),
  • Informatyka (I),
  • Edukacja techniczno-informatyczna (Et-i).

Standardy kształcenia na kolejnych kierunkach przybywają. Warto jednak już teraz spojrzeć na te propozycje, aby mieć swoje zdanie. Poniżej zamieściłam kilka własnych uwag i wątpliwości.

Dokument standaryzujący i analiza porównawcza

Formularz opisujący standard kształcenia na każdym kierunku studiów zawiera dwie główne części: studia pierwszego stopnia i studia drugiego stopnia. W każdej części są następujące punkty:

  • ustalenia ogólne,
  • kwalifikacje absolwenta,
  • ramowe treści kształcenia (w tym grupy treści kształcenia, minimalna liczba godzin zajęć zorganizowanych oraz minimalna liczba punktów ECTS, składniki treści kształcenia w grupach, minimalna liczba godzin zajęć zorganizowanych oraz minimalna liczba punktów ECTS, wyszczególnienie treści i efektów kształcenia w dwóch grupach treści podstawowych i treści kierunkowych),
  • praktyki, inne wymagania, zalecenia.

W obu częściach zasygnalizowane są miejsca dedykowane studiom licencjackim i inżynierskim. Warunki ogólne studiów na kierunkach informatycznych zostały porównane w tabeli 1 , z której wynika, że standardem kształcenia objęto pięć odmiennych realizacji tj. trzy licencjackie i dwie inżynierskie, w których minimalna liczba godzin zajęć mieści się w przedziale od 2960 do 3300. Różnica 330 godzin wydaje się znaczna, ale istotne różnice pojawiają się dopiero po wniknięciu w składniki treści kształcenia, których porównanie znajduje się w tabeli 2. Lektura tego zestawienia ujawnia duże rozbieżności pomiędzy trzema kierunkami i ich pięcioma realizacjami, ale bardzo trudno zrozumieć systemowe intencje autorów. Z punktu widzenia potrzeb rynku pracy wydaje się jednak, że w wyniku ich realizacji wykształcony może być bardzo podobny absolwent, gdyż bez uregulowania standardu jest od 2010 do 2190 godzin zajęć (czyli ok. 68%). Systemowe różnice pomiędzy kierunkami i ich realizacjami można zdefiniować dopiero po przeprowadzeniu analizy porównawczej kwalifikacji absolwenta zestawionych w tabeli 3. Ujawnia ona brak uzgodnień pomiędzy autorami analizowanych standardów kształcenia oraz brak zawodowej orientacji absolwenta. Wydaje się świadome unikanie czytelnych zawodów i specjalizacji potrzebnych dla gospodarki elektronicznej, rynku pracy i społeczeństwa informacyjnego, a chyba tak nie powinno być? Ponadto wydaje się, że brakuje konsekwencji pomiędzy kwalifikacjami absolwenta i składnikami treści kształcenia na poszczególnych kierunkach informatycznych. 

Czy można na tym poprzestać?

W związku z powyższymi wątpliwościami pozostaje mieć nadzieję, że standardy kształcenia są jeszcze w fazie projektowej. Prawdopodobnie trwające konsultacje w środowiskach akademickich i ministerialnych wpłyną na wniesienie korekt. Niemniej wydaje się, że atomizacja środowiska i kryteria jego priorytetów edukacyjnych nie są gwarantem uzyskania optimum systemowego. Natomiast ja zakładam, że jeżeli teraz nie zostaną stworzone właściwe podstawy kadrowe dla rozwoju gospodarki elektronicznej oraz dla jej „uprawiania”, to skutki będą bardzo rozległe. Tak więc istotna jest nie tylko ocena kierunków informatycznych, ale też ocena i ewentualna weryfikacja zakresu nauczania IT na większości pozostałych kierunkach dostarczających podmiotów życia gospodarczego kraju. Od tak dawna borykamy się z „niezbyt” świadomym użytkownikiem i klientem biznesowym. Oczywista wydaje się potrzeba cyklicznego powtarzania takiej oceny wraz ze zmianami technologii i potrzeb rynku pracy. Z pobieżnej lektury opublikowanych projektów standardów można wyczytać główne intencje autorów, ale wraz z podjęciem przedsięwzięcia odmłodzenia dotychczasowych minimów programowych warto podjąć ocenę standardów kształcenia z punktu widzenia stanu przygotowań społeczeństwa informacyjnego.

Jakie powinny być związki edukacji z praktyką?

Użytecznym wydaje się opracowanie i realizacja metodyki oceny standardów kształcenia dla interdyscyplinarnie rozumianych potrzeb gospodarki elektronicznej. Wydaje się, że wstępna analiza porównawcza trzech kierunków informatycznych potwierdziła potrzebę przeprowadzenia takiej analizy przez środowisko PTI. Opracowanie takiej metodyki może okazać się ciekawym i bardzo istotnym wyzwaniem. Powinna ona mieć charakter wielokryterialny i wielodyscyplinarny. W metodyce nie powinno także zabraknąć części poświęconej ocenie standardów kształcenia informatyki na innych kierunkach studiów. Ale, czy ja przypadkiem nie przesadzam (z tą metodyką i oceną)? 

Post scriptum

W standardach analizowanych kierunków informatycznych niepokoi mnie także szczegółowa lektura punktu wyszczególnienie treści i efektów kształcenia (odsyłam do dokumentów źródłowych) w grupie treści podstawowych, a do pozytywnych wyjątków należą treści kształcenia w zakresie prawa i w zakresie rachunkowości (kierunek Iie) oraz w zakresie zarządzania produkcją, usługami i personelem (kierunek Et-i), a także trudno mieć zastrzeżenia wprost do treści podstawowych kierunku Informatyka. Niestety treści podstawowe zwykle unikają nawiązań niezbędnych dla potrzeb gospodarki elektronicznej. Warto także skierować uwagę na kształcenie w zakresie informatyki ekonomicznej (kierunek Iie), które generuje tyleż pozytywnych, co negatywnych refleksji.